Jakaś masakra ze spaniem. Usnąłem powiedzmy o 7:00, a wstałem o 20:00 i teraz jak to piszę jest 00:40 i nadal chce mi się spać. Ja jestem ciśnieniowcem i jak wiosna się zaczyna to chyba , też mi się tak masakrycznie chce ciągle spać. Czyżby było przesilenie zimowe :-)?
Po pobudce poszedłem kupić 3 wody i puszke pepsi max do nocnego/delikatesów.
2 posiłki zjadłem , zrobiłem pranie i pozmywałem naczynia, umyłem zlew, blat i kuchenkę.
Teraz jeszcze 1 kurs do nocnego będę musiał zrobić po cukier do kawy. Taki jestem senny, że nie dam rady zrobić treningu bez czarnej przed-treningówki.
Poniżej jak zwykle mój świat w obrazkach.
A i za jakieś 45 minut o 1:30 zamierzam zrobić trening grzbietu i klatki piersiowej.
Przed chwilą wylałem na siebie muszyniankę kupioną w nocnym, a po tym wypadła mi z ręki i się wylała na podłogę. Jestem straszną niezdarą...
Czekam na miłe komentarze i zapraszam do obserwowania.