werka98- Журнал, 24 окт 15

Przez kilka miesięcy katowałam sie praktycznie samym cardio. Schudnąć, schudłam, ale wiecie, rezultat z przodu plecy, z tyłu plecy itp. Płaska z każdej strony. Chciałam (i nadal chcę) to zmienić. Wybrałam się więc do dietetyka, by ułożył mi taką dietę, która przy treningu pomoże mi nabrać trochę mięśni. No cóż, dostałam dietę 1500kcal, dzięki której w niecały miesiąc (bez jakiejkolwiek aktywności) schudłam znowu prawie dwa kg. Wkurzyłam sie strasznie, że niepotrzebnie wydałam pieniądze na tego dietetyka, efekt i tak odwrotny do tego na jaki liczyłam, bo zamiast nabrać trochę masy, znowu schudłam.
Przekopałam cały internet w poszukiwaniu informacji, jak samemu ułożyć sobie dietę, obliczyć zapotrzebowanie na b/t/w itp.
Oto co mi wyszło: (korzystając z rad w necie, ułożyłam sobie dietę rotacyjną, czyli w dni, w które nie ćwiczę, jem tyle ile wynosi moje zapotrzebowanie, a w dni treningowe jem o około 250kcal więcej, by dać moim mięśniom energię i możliwości rozwoju :)

1850
t: 47,7 g
b: 116,6g
w: 238g

2100
tł: 53g
b: 122g
w: 283g

Nie znam sie na tym kompletnie, dlatego proszę żeby ktoś mi napisał co o tym sądzi :)
Jak ognia unikam tłuszczy, węgli za to dość sporo (tak mi się wydaje), a dosłownie kilka minut temu przeczytałam komentarz Vibo pod postem, w którym pisał, że tłuszcze nie sa takie złe a to właśnie przez węgle nabiera się tkanki tłuszczowej.
Na początku cieszyłam się z tego, co udało mi się stworzyć, ale teraz mam już wątpliwości, więc prosze o rady :p
Jak już mówiłam, kompletnie się na tym nie znam więc bez hejtów proszę ;p